Witam!
Przeczytałam wczoraj niesamowitą książkę po tytułem ,, Gladiatorka".
Chciałabym podzielić z wami moimi odczuciami co do tej lektury. .
,,
W czasach, kiedy Rzymem rządziła dynastia Flawiuszy, a tradycyjne
walki gladiatorów coraz rzadziej zaspokajały apetyty żądnej krwi
gawiedzi, na arenie pojawił się nowy rodzaj wojownika:
gladiator-kobieta.
Spartańska kapłanka Lysandra nigdy nie przypuszczała, że będzie
musiała walczyć o swoje życie na arenie. Przewrotny los sprawia jednak,
że statek, którym podróżuje, tonie, wyrzucając rozbitków u wybrzeży Azji
Mniejszej.
Dziewczyna trafia w ręce Lucjusza Balbusa – właściciela jednej z
największych szkół dla gladiatorek w Cesarstwie Wschodnim. Od tej pory
jej życie będzie złożone w rękach plebsu żądnego krwawych widowisk."
Już dawno nie spotkałam się z tak wciągającą książką. Mimo iż akcja toczy się w starożytnym Rzymie nie odczuwa się zmiany czasu. Klimat został idealnie przedstawiony przez autora( Russel Whitfield)
W książce nie pojawia się zjawisko przedstawiania wyłącznie uczuć jak i czynów ze strony jednej postaci. Pojawiają się kwestie Lysandr`y , trenerów, lanisty or wielu innych postaci. co dobrze wpływa na czytelnika..
Akcje walk zostały opisanie przystępnie, ale powodują odpowiednie odczucia.
Uważam, że książka jest godna polecenia. Powinna być to obowiązkowa pozycja dla miłośników powieści historycznych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz